Temat kompleksowy, wiersz, piosenka gr. III

Opublikowano: 2025-09-14 14:29, Numer artykułu: 101654 , Autor: K.Kiełkowska

Temat kompleksowy: Pada deszcz.

Termin realizacji: 27.10 – 31.10

 

 

„SŁOTA”

IRENA SUCHORZEWSKA

 

Pada gęsty kapuśniaczek,

Szare niebo ciągle płacze,

Siąpi nudno, mży…

Kapu kapu, kapią z nieba,

Kapią z rynny, kąpią z drzewa

Kropelki jak łzy.

Mokną dróżki, mokną krzaki,

Mokną pieski, mokną ptaki,

Szary kot i my…

Chlapu chlapu, błoto chlapie

Po kałużach jesień człapie,

Otulona w mgły…

 

 

  „PARASOLE”

JOLANTA KUCHARCZYK

 

1. Kiedy pada deszcz na dworze

Kolorowe parasole

Tańczą na ulicach , na chodnikach miasta

Cały park jest roztańczony

Od tych barwnych parasoli

Małych, dużych, żółtych, czarnych i czerwonych

 

Ref: Pa, pa, pa, parasol z domu weź

Tańcz, tańcz, tańcz,

Tańcz z parasolem w deszcz

Krople deszczu wystukują rytm,

Więc tego tańca się nauczysz w mig

 

2. Więc gdy pada deszcz na dworze

Płaszcz nieprzemakalny włożę

I kalosze, które lubią tańczyć w deszcz

I wybiorę z parasoli

Ten najbardziej roztańczony

Taniec w deszczu to mój taniec ulubiony.

 

 

Temat kompleksowy: Ja i mój dom.

Termin realizacji: 3.11 – 7.11

 

„BUDUJEMY DOM”
piosenka


1. Budujemy dom wysoki aż do nieba.
Dom dla misia i dla lalek zrobić trzeba.

ref. Drzwi i okna ustawimy,
a na końcu dom zburzymy,
by budować znów.

2. Schody, ściany i podłogi kolorowe.
Domek z klocków zbudujemy i gotowe.

ref. Drzwi i okna ustawimy (…)

3. Zbudujemy jeszcze z klocków mały mostek.
Buduj z nami, zobacz jakie to jest proste.

 

 

„TAJEMNICZE SŁOWA”

ELŻBIETA OSTROWSKA

 

Kiedy Markowi książkę dał wujek,

Marek zapomniał słowa: „..................”. DZIEKUJĘ

Ala o zeszyt prosiła Zosię.

– Masz – mówi Zosia.

Masz czy też: „....................”? PROSZĘ

Co to za słowa, wnet każdy zgadnie,

lecz pomyśl, czy by nie było ładnie,

gdyby ten wierszyk niedługi

można powiedzieć tak po raz drugi:

 

Kiedy Markowi książkę dał wujek,

Marek powiedział grzecznie: – Dziękuję!

Ala o zeszyt prosiła Zosię.

Zosia, podając, rzekła jej: – Proszę!

Kiedyś potrącił Andrzej Tomasza,

ale powiedział zaraz: – Przepraszam